Wskaźnik Wyprzedzający Koniunktury (WWK), informujący z wyprzedzeniem o przyszłych tendencjach w gospodarce w czerwcu 2021 roku zmienił się nieznacznie w stosunku do wartości sprzed miesiąca (wzrost zaledwie o 0,2 punktu). Nie mniej jednak w minionych trzech miesiącach skala poprawy wskaźnika była bardzo dynamiczna.
Od początku ożywienia gospodarki, po zniesieniu ograniczeń w jej działalności, obserwujemy znaczne zróżnicowanie przebiegu wychodzenia z recesji w zależności od wielkości przedsiębiorstw. Firmy duże zatrudniające powyżej 500 pracowników odnotowują znacznie lepsze wyniki a procesy odbudowy zamówień i skali produkcji przebiegają szybciej niż w firmach małych zatrudniających mniej niż 50 pracowników.
Ponadto, kondycja finansowa firm poprawia się nieproporcjonalnie wolniej w stosunku do zmian w wielkości produkcji, co zapewne wynika ze skali wzrostu kosztów prowadzenia działalności gospodarczej.
Spośród ośmiu składowych wskaźnika w czerwcu br. cztery wzrosły w stosunku do miesiąca poprzedniego, jedna nie uległa istotnej zmianie a trzy pogorszyły się.
Do wzrostu wskaźnika w największym stopniu przyczyniły się dane z Warszawskiej Giełdy Papierów Wartościowych. Ostatnie miesiące są wyjątkowo korzystne dla giełdowych inwestorów. Przyczynia się do tego nie tylko faza ożywienia gospodarki ale również niskie stopy zwrotu z inwestycji w inne instrumenty oraz ucieczka od depozytów bankowych nie przynoszących żadnych zysków. Realne wartości WIG odrobiły wszystkie straty wynikające z pandemii i jeśli w najbliższym czasie inflacja nie zaskoczy inwestorów i nie nasili się znacząco, tendencja ta powinna utrzymać się również w najbliższych miesiącach.
Do przedsiębiorstw w dalszym ciągu napływają szerokim strumieniem zamówienia. Dotyczy to w równym stopniu zamówień od krajowych jak zagranicznych odbiorców. Skala poprawy portfela zamówień w czerwcu była nieco słabsza niż przed miesiącem. Ponadto, niemal od roku istotną poprawę w napływie zamówień obserwujemy przede wszystkim w przedsiębiorstwach dużych i eksportujących. W firmach małych nadal dominuje odsetek firm, w których zamówienia kurczą się.
Przedsiębiorcy coraz częściej sygnalizują problemy z zakupem surowców i półfabrykatów niezbędnych do produkcji, co może istotnie zagrażać ciągłości produkcji. Obecnie w całym sektorze przetwórstwa przemysłowego co czwarty jego przedstawiciel wskazuje na takie problemy. W niektórych branżach, jak np. w przemyśle metalowym, maszynowym, farmaceutycznym czy chemicznym na problemy z dostawami surowców niezbędnych do produkcji wskazuje co trzecia firma. Konsekwencją tych braków jest wzrost cen surowców, co znacząco podnosi koszty produkcji a w konsekwencji ceny dóbr finalnych. Jednocześnie, przedsiębiorcy w obawie przed utrzymywaniem się takich trudności w przyszłości, zapełniają magazyny wyrobami gotowymi. Stąd też, po raz pierwszy od dłuższego czasu odnotowano wzrost zapasów wyrobów gotowych w magazynach przedsiębiorstw.
Pomimo poprawy w napływie nowych zamówień oraz coraz bardziej optymistycznych nastrojów w gospodarce, wyniki finansowe przedsiębiorstw poprawiają się znacznie wolniejszym tempem niż wynikałoby to z danych nt. dynamiki produkcji sprzedanej przemysłu. W całej populacji przedsiębiorstw przemysłowych utrzymuje się około 10 punktowa przewaga firm, w których stan ich finansów w dalszym ciągu pogarsza się. W firmach małych (do 50 zatrudnionych) przewaga ta sięga blisko 20 punktów procentowych, zaś w firmach największych odsetek firm, gdzie następuje poprawa kondycji finansowej jest równy odsetkowi firm, w których ulega ona dalszemu pogorszeniu. Ta dysproporcja pomiędzy poprawą produkcji sprzedanej przemysłu i znacznie wolniejszą poprawą ich kondycji finansowej ma swe źródło w rosnących kosztach prowadzenia działalności gospodarczej, w szczególności zaś wyższych kosztach zakupu surowców i materiałów, wyższych kosztach zatrudnienia oraz wzroście obciążeń podatkowych i para-podatkowych.
BIEC