Przez wiele lat deficyt w polskim handlu zagranicznym często przekraczał 1 mld euro w ujęciu miesięcznym. To była prawdziwa pięta achillesowa naszej gospodarki. Sytuacja zaczęła się zmieniać w latach 2012-2014, gdy wartość eksportu zrównała się z importem. Pozytywny trend, chociaż już w mniejszej skali, był także widoczny do połowy 2017 r., gdy udawało się utrzymywać…
Przejadamy owoce rozwoju gospodarczego?
Szybki wzrost PKB, podwyżki wynagrodzeń i kiełkujące inwestycje wskazują na dobrą kondycję polskiej gospodarki. Jednak deficyt w handlu zagranicznym jest niczym migające na żółto światło ostrzegawcze. Przed czym może ostrzegać? Np. przed tym, że zaczynamy konsumować zbyt dużo importowanych dóbr i przejadać wyższe dochody.