Szkoła musi przyjąć ucznia, który uczył się za granicą. Powinna też pomóc mu wyrównać ewentualne braki programowe. A tych, jak się okazuje, dzieci powracające do kraju mają sporo: słaba znajomość języka polskiego, luki w wiedzy z historii Polski, braki z literatury. Może być gorzej – ostrzega Rzecznik Praw Obywatelskich – bo po zmianie prawa wielu szkolnym punktom konsultacyjnym grozi likwidacja.