KIG: Polski biznes w czasach pandemii

Ekspert KIG o wpływie pandemii na działalność firm.

51

Pandemia oraz skutki gospodarcze nią wywołane negatywnie wpłynęły na sytuację wielu polskich przedsiębiorców. Naprzemienne otwieranie i zamykanie gospodarki, ograniczanie swobody działalności firm z poszczególnych branż, uderzyły w sytuację finansową większości przedsiębiorstw.

Krajowe programy osłonowe dla firm – tzw. tarcza antykryzysowa, nie zawsze adekwatnie odpowiadały na potrzeby przedsiębiorców w tym trudnym okresie. Niemal wszystkie sektory gospodarki doświadczyły negatywnych skutków COVID-19. Problemy z utrzymaniem płynności finansowej, wzrost cen, niepewność dotycząca dalszego przebiegu pandemii, to tylko część problemów, z którymi borykają się od dłuższego czasu przedsiębiorcy.

Jakie branże – po upływie niemal dwóch lat – najbardziej odczuły skutki pandemii?

– Na pandemię nałożyła się inflacja, presja płacowa, podwyżki cen surowców i energii. Teraz każda branża osłabiona przez poprzednie fale zakażeń i lock down będzie miała problem, żeby przetrwać kolejne potencjalne zamknięcie gospodarki, nie mówić już o rozwoju. Widać to na rynku fitness, gdzie duże podmioty skupują małe sieci i pojedyncze siłownie. Tu klienci nie odczują różnicy – de facto zmienia się tylko szyld. Inaczej wygląda to w przypadku branży turystycznej i gastronomicznej, gdzie mniejsze obiekty się zamykają i brak chętnych do ich przejęcia. Nadal w ograniczonym zakresie działa branża targowa, rozrywkowa, turystyczna. Po drugiej stronie są firmy, które na pandemii zyskały. To e-commerce, usługi kurierskie, prywatna służba zdrowia i wszelkie technologie, które umożliwiły zdalne wykonanie czegoś, co do tej pory robiliśmy osobiście – mówi ekspert KIG Przemysław Ruchlicki.

Które, spośród wielu spowodowanych pandemią zmian, wywierają największy wpływ na biznes?

Zmiana zachowań konsumenckich to jednocześnie największe wyzwanie i szansa. Rzadziej podróżujemy za granicę, inaczej dokonujemy impulsywnych zakupów (bo w sieci a nie sklepach stacjonarnych), zamawiamy jedzenie na wynos, a nie w restauracjach, kupujemy mniej ubrań, obuwia i kosmetyków. Wyzwaniem jest dostosowanie modelu biznesowego do zmienionych zachowań konsumenckich. Wymaga to analizy rynku i pieniędzy, które trzeba zainwestować w zmianę i jej reklamę. Na razie kolejne lockdowny są raczej nierealne, jednocześnie gdyby się wydarzyły, bardzo mocno ucierpią wszystkie firmy usługowe. Tu największym wyzwaniem jest niepewność. Nie wiadomo, czy próbować rozwijać biznes w nowej rzeczywistości, czy gromadzić rezerwy finansowe na okres zamknięcia gospodarki – podkreśla Ekspert KIG.

W jaki sposób biznes dostosowuje się do zmiennych warunków pandemicznych?

Podążanie za potrzebami klienta. Choć czasem to pułapka, o czym przekonały się firmy gastronomiczne. Obecnie ich marże są zabierane przez firmy dostarczające jedzenie na wynos. To dobry przykład, że walka o utrzymanie się na rynku za wszelką cenę nie zawsze ma sens – mówi Przemysław Ruchlicki.

Niektórzy przedsiębiorcy zauważyli, że pandemia to nie tylko zagrożenie, ale też szansa. Jak wynika z raportu „Przedsiębiorca odporny” przygotowanego przez Polską Radę Biznesu we współpracy z Polityką Insight, okazję w pandemii dostrzegło blisko 20% przedsiębiorców. W efekcie wprowadzonych ograniczeń bardzo duża grupa zyskała nowe kanały dystrybucji, w wielu branżach kryzys wymusił inwestycje w bardziej innowacyjne rozwiązania, które usprawniły funkcjonowanie firm na lata – prawie jedna trzecia badanych rozpoczęła działalność e-commerce.

Choć zdążyliśmy przyzwyczaić się do pandemicznej rzeczywistości i wiemy więcej o zdrowotnych i społecznych skutkach pandemii, to jednak trudno będzie doczekać się końca czasów niepewności i kryzysu społeczno-ekonomicznego… tym bardziej w dobie aktualnych reform – Polskiego Ładu.

Źródło: Krajowa Izba Gospodarcza

Treść tylko dla zalogowanych Użytkowników!