Barometr Ofert Pracy, przygotowywany przez Katedrę Ekonomii i Finansów WSIiZ w Rzeszowie oraz Biuro Inwestycji i Cykli Ekonomicznych, wskazujący na zmiany liczby publikowanych w Internecie ogłoszeń o zatrudnieniu, w samym wrześniu spadł.
Największa obawa w postaci drugiej fali COVID-19 najprawdopodobniej się sprawdzi. W wielu państwach Unii Europejskiej, w tym także w Polsce obserwujemy rekordowe wzrosty liczby zakażeń. Obecnie rząd Polski nie wprowadził jeszcze większych ograniczeń epidemicznych jak to było w marcu, ale mimo wszystko zagrożenie powtórnej kwarantanny istnieje. Ponadto, w listopadzie/grudniu sytuacja może ulec pogorszeniu z powodu sezonowej grypy. Zegar rynku ofert pracy od kilku miesięcy wykazuje niewyraźne oznaki możliwego odbicia i zakończenia okresu recesji wraz z przejściem do fazy ożywienia. Mimo wszystko optymistyczny scenariusz ożywienia o postaci “V” z dalszym wzrostem jest mało realistyczny. W obecnych warunkach bardziej prawdopodobny scenariusz to przebieg recesji w kształcie litery “W”, a więc z drugą falą obostrzeń spowodowanych nasileniem zakażeń. Skala spadków będzie zależała przede wszystkim od: terminu pojawienia się na globalnym rynku szczepionki; stopnia ograniczeń powtórnego lockdownu gospodarki, jeśli taki będzie; a także działań stymulacyjnych rządu oraz skali którą będzie ta pomoc obejmowała. Stopa bezrobocia rejestrowanego, po wyłączeniu bezrobotnych, biorących udział wyłącznie w pracach o charakterze sezonowym, w samym sierpniu pozostała na poziomie sprzed miesiąca równym 6,3%.
Spadek liczby ofert zatrudnienia, po wyłączeniu pracy o charakterze sezonowym, w samym wrześniu notujemy we wszystkich województwach za wyjątkiem zachodniopomorskiego. Największe spadki w skali miesiąca obserwowano w woj. podkarpackim, mazowieckim i podlaskim. Województwa o największym wzroście zakażeń wykazały także wyraźne spadki liczby ofert pracy, a były to między innymi woj. kujawsko-pomorskie, pomorskie oraz warmińsko-mazurskie. W relacji do stycznia br. ofert jest wszędzie mniej. Nieco lepsza sytuacja panuje w woj. zachodniopomorskim, opolskim oraz lubuskim. Należy zaznaczyć, że te dwa ostatnie województwa obecnie cechują się relatywnie niską liczbą zakażeń na COVID-19. Wykazują one także relatywnie niskie tempo wzrostu liczby zakażeń w skali miesiąca. Ten drugi wskaźnik w obecnych warunkach uważamy za najważniejszy, ponieważ to on będzie decydował o kolorze strefy, do której województwo będzie należało, co z kolei będzie się wiązało w ograniczeniami epidemicznymi oraz w konsekwencji spadkiem popytu na pracę.
źródło: BIEC