Wskaźnik Rynku Pracy (WRP) informujący z wyprzedzeniem o przyszłych zmianach wielkości bezrobocia w lutym br. nie zmienił swej wartości w stosunku do ubiegłego miesiąca.
Od jesieni ubiegłego roku wykazuje on zwiększoną zmienność w kolejnych miesiącach. Z jednej strony, działania osłonowe zachęcają do przechowania pracowników, z drugiej niepewność i słabsza aktywność gospodarcza nakazywałyby redukcje etatów. Ciągle jednak pracodawcy mają w pamięci notoryczne problemy ze znalezieniem odpowiedniej siły roboczej. Przedłużający się okres obowiązujących ograniczeń przy jednoczesnym wzroście kosztów prowadzenia działalności gospodarczej mogą jednak w końcu przyczynić się do znacznej korekty wielkości zatrudnienia, zwłaszcza że zestawienie danych z rynku pracy z informacjami o liczbie ubezpieczonych wskazywać mogą na wzrost szarej strefy w gospodarce.
Stopa bezrobocia rejestrowanego zwykle o tej porze roku wzrasta. W ostatnich pięciu latach były to wzrosty rzędu 0,3 punktu procentowego. Podobnej skali wzrost odnotowano w tym roku. Tak więc po wyeliminowaniu wpływu czynników sezonowych stopa bezrobocia rejestrowanego wyniosła 6,1%.
Aktualnie cztery składowe wskaźnika oddziałują w kierunku spadku jego wartości, a trzy zapowiadają jego wzrost.
Najmniej pozytywne informacje płyną z danych dotyczących przepływów z bezrobocia do zatrudnienia. W styczniu pracę znalazło o blisko 10 tys. mniej osób niż w grudniu ub. roku (w ujęciu relatywnym spadek wyniósł ponad 14%). Dla porównania, w analogicznym miesiącu roku poprzedniego nie odnotowano zmiany w wysokości omawianego strumienia. Ponadto, w urzędach pracy zarejestrowano o nieco ponad 30 tys. mniej ofert pracy niż w grudniu ubiegłego roku (spadek o blisko 20%). Była to jednak w znacznym stopniu korekta napływu nowych wakatów (po istotnym – 33% wzroście odnotowanym w grudniu ubiegłego roku).
Jednocześnie ustabilizowały się prognozy przedsiębiorstw przemysłowych dotyczące wielkości zatrudnienia. W styczniu jedynie w niewielkim stopniu przeważał odsetek firm prognozujących redukcję wielkości zatrudnienia nad firmami zamierzającymi je zwiększyć. Mniej pracodawców deklaruje zwolnienia pracownicze z winy pracodawcy. Obserwacje te zdają się wspierać hipotezę o chomikowaniu pracy, czemu sprzyjają programy pomocowe chroniące miejsca pracy.
W ciągu ostatnich dwóch miesięcy wzrastała liczba osób, które zarejestrowały się w urzędach pracy jako bezrobotni (każdego miesiąca wzrost o około 9%). Były to jednak przyrosty znacznie mniejsze niż w poprzednich trzech latach. Zmniejszyła się agregatowa kwota wypłaconych zasiłków dla bezrobotnych (o 7% w ujęciu miesięcznym). Z drugiej jednak strony dane pochodzące z ZUS wskazują na spadek liczby osób podlegających ubezpieczeniu zdrowotnemu oraz ubezpieczeniu wypadkowemu. Można przypuszczać, że część pracowników, którzy utracili pracę nie zarejestrowała się w urzędach pracy jako osoby bezrobotne i być może zasiliła szarą strefę.
BIEC