„Łowcy naukowych przygód i inne projekty. W 2016 roku przystąpiliśmy do projektu „Łowcy Naukowych Przygód” współfinansowany ze środków Unii Europejskiej w ramach Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa X na lata 2014-2020, Oś Priorytetowa XI. Wzmocnienie potencjału edukacyjnego, działanie 11.1 ograniczenie przedwczesnego kończenia nauki szkolnej oraz zapewnienie równego dostępu do dobrej jakości edukacji elementarnej, kształcenia podstawowego i średniego, Poddziałanie 11.1.4 Poprawa efektywności kształcenia ogólnego – konkurs. Procent finansowania: 90% ze środków unijnych, 10% ze środków Urzędu Miasta Y. Przedmiotem projektu było:
- świadczenie usługi polegającej na prowadzeniu zajęć dydaktyczno-wyrównawczych z przyrody, matematyki, języka angielskiego w zakresie szkoły podstawowej oraz zajęcia logopedyczne w zakresie szkoły podstawowej oraz zajęcia dydaktyczno-wyrównawcze dla klas I-III w ramach projektu „Łowcy naukowych przygód”;
- prowadzenie warsztatów dla rodziców w ramach współpracy z rodzicami w procesie indywidualizacji z uczniem ze specjalnymi potrzebami edukacyjnymi w ramach projektu „Łowcy naukowych przygód”;
- prowadzenia kursu dla nauczycieli w ramach przygotowania nauczycieli do prowadzenia procesu indywidualizacji w ramach projektu „Łowcy naukowych przygód”.
Do realizacji projektu zatrudnieni zostali czynni zawodowo nauczyciele na umowę zlecenie i również moja żona jako czynny nauczyciel i właściciel firmy ZZ, która zawarła umowy na projekty unijne, prowadziła zajęcia nauki języka angielskiego. Nauka prowadzona była w udostępnionych przez szkoły salach lekcyjnych. Rodzice nie płacili za zajęcia, a płatnikiem wystawianych przez nas faktur było Miasto Y i Stowarzyszenie Pomocy Dzieciom i Rodzinie YetYet. Jest to jeden z projektów, których dotyczy sprawa. Projekty zakończyły się w połowie 2018 roku. W roku 2016 przed podpisaniem umów z Urzędem Miasta Y na realizację projektów unijnych nasza księgowa zinterpretowała przepisy prawne i oświadczyła nam, że te usługi podlegają zwolnieniu z podatku VAT. Wobec powyższego 2 lata wystawialiśmy faktury zwolnione z VAT. Po zakończeniu projektów przystąpiliśmy do kolejnego i tu księgowa stwierdziła, że jednak mamy naliczać podatek VAT i w poprzednich projektach również mieliśmy naliczać podatek VAT. Wystosowaliśmy interpretację indywidualną do Dyrektora Krajowej Izby Skarbowej i otrzymaliśmy w uzasadnieniu, że – w skrócie – prawie w każdym przypadku VAT powinniśmy zapłacić. Interpretację indywidualną otrzymaliśmy 30.07.2019 roku. Nie będąc biegłym w przepisach prawnych zwracam się z prośbą; Czy jest inny sposób, inna interpretacja, inny przepis prawny które spowodują, że nie będziemy musieli odprowadzić kilkudziesięciu tysięcy podatku VAT? Oczywiście mam przygotowaną do wysłania (na e-mail lub wersja papierowa) pełną dokumentację opisanych projektów. Zakończyliśmy wystawianie faktur korygujących i jesteśmy na etapie złożenia wyjaśnienia do urzędu skarbowego. Bardzo proszę o pomoc i czy wstrzymać się ze złożeniem dokumentów do urzędu skarbowego?”
Problem przedstawiony przez Czytelnika wymaga poruszenia dwóch odrębnych kwestii – po pierwsze samej procedury zaskarżania interpretacji indywidualnej, a po drugie sposobu argumentacji, by uzyskać odmienną, korzystniejszą interpretację indywidualną.
Należy wskazać, iż interpretacja indywidualna nie jest wiążąca dla przedsiębiorcy, z tym że przedsiębiorca nie może być obciążony sankcjami administracyjnymi, finansowymi lub karami w zakresie, w jakim zastosował się do uzyskanej interpretacji indywidualnej, ani daninami w wysokości wyższej niż wynikająca z uzyskanej interpretacji indywidualnej. Natomiast interpretacja indywidualna jest wiążąca dla organów lub państwowych jednostek organizacyjnych właściwych dla przedsiębiorcy i może zostać zmieniona wyłącznie w …